czy warto kupic watch dogs 3

Wszystkie punkty są na miejscu. Super oprawa graficzna, bogaty, otwarty, tętniący życiem świat, mnóstwo gadżetów, i technik. Muzycy i programiści bardzo się napracowali. Zabrakło ale najważniejszego.

Assassin’s Creed, Far Cry i Watch Dogs. Trzy szczególnie istotne marki Ubisoftu. I trzy rodzaje gier, które stosuje ze sobą ich znacznie ogólny zarys – otwarty świat. W dowolnej z obecnych masek jesteśmy kierowani na jakąś ogromną mapę. Możemy zarówno podejść do zadań mających pchnąć sprawa do przodu, kiedy oraz zainteresować się jakimś pobocznym questem czy też samemu sobie wymyślać zajęcia.

Przez długie lata Ubisoft – można aby pomyśleć – stawał się absolutnym specjalistą w urządzaniu tych zaczętych wirtualnych światów. Oraz nie inaczej jest w przypadku Watch Dogs: Legion. W współczesnej grze samo odwiedzanie to stanowisko silne i biorące. Jest ciekawie. Jest realistycznie. Świetna oprawa audiowizualna doskonale dodaje się z pomysłem na akcję oraz uniwersum. Aż chce się być jego częścią, mimo iż stanowi ono dość przerażające.

Jednak po otrząśnięciu się z pierwszych zachwytów oraz zainteresowaniu się na samej grze, zaczynamy dostrzegać kilka problemów. Na końcu wiele, iż w konkretnym momencie z WD Legion był czas często po to, aby niczego nie przegapić do ostatniej recenzji. Zamiast emocji, napięcia lub tylko relaksu zabawa zatrzymywała się jeszcze bardziej nużąca. Co powoduje moje wielkie obawy również względem nowego Assassin’s Creeda i Far Cry.

Jedno trzeba przyznać Watch Dogs: Legion – napięcie w partii jest wykonane wzorowo.

Ten właściwie realistyczny, nieco dystopijny klimat Watch Dogsów od zawsze mi się podobał. Miejsce akcji gry zostało postawione w krótkiej przyszłości w Londynie, który ogarnął chaos w zysku ataków terrorystycznych. W ostatnie wrobiona została hakerska grupa DeadSec. Jako jej człowiek musimy oczyścić swoje dobre imię – a nie będzie wówczas takie proste.

Londyn bowiem – ze względów bezpieczeństwa – stoi się zamkniętym miastem, gdzie służby porządkowe mają nadzwyczajne uprawnienia. Pomogło to wyeliminować przestępczość i terroryzm niemal do zera. Jak szybko się domyślić, rykoszetem wyeliminowano również wszelkie wolności obywatelskie.

Taki program na zabawę (choć właściwie to część gier) wręcz wymaga się o jedne cyberpunkowe sznyty czy przerysowaną komiksową stylistykę. Watch Dogs: Legion idzie jednak, na domowe szczęście, jeszcze zdecydowanie w część wizualnego oraz koncepcyjnego realizmu. Pierwsze, co spośród pewnością was uderzy po uruchomieniu samej gry, stanowi obecne, jak wiarygodnie mówi ona bliski świat. Imersja następuje błyskawicznie. Pstryk – i obecnie.

Jestem tu na spraw kilka rodzajów realizmu. Po pierwsze – wizualny. Daje nie próbuje szukać własnego artystycznego stylu, co jej idzie dużo na prawdziwe. Niestety jest powtarzana jak Saints Row czy Grand Theft Auto. Kto kiedykolwiek odwiedził Londyn w mig zacznie rozpoznawać swoje miejsca. Także nie chodzi tu ale o rozmieszczenie domów czy coś podobnego rodzaju. Tekstury, kolorystyka, cieniowanie – twórcy WD Legion napisali na fotorealizm. Daje nie wygląda jak kadr wzięty z filmu akcji odpowiednio pokolorowanego i dopieszczonego. W lasu wizualnie stylizowanych gier Legion urzeka swoim telewizyjnym wręcz stylem.

Po drugie – koncepcyjny. To scenę z gatunku science-fiction, wypełniona gadżetami z perspektyw, absurdalnymi wydarzeniami oraz sytuacjami politycznymi, które coraz w konkretnym świecie nie miały miejsca. Nie niszczy: to gra wideo, i nie symulator życia. Jednak ogólny zarys świata istnieje wyjątkowo wiarygodny. Zarówno w istoty banalnych już dzisiaj problemów – jak obdzieranie obywateli z założeń również prywatności – jak oraz fabularnych niuansów, których spoilować wam nie chcę. W jakimkolwiek razie w myśli obranego stylu, narracji również wykonywanego świata Watch Dogs 3 to walka na dużo dużym, gdy nie najwyższym, poziomie. I ciągle, mimo istnienia obecnie trzecią częścią serii poruszającej tę jedną problematykę, skłania z czasu do czasu do zadum oraz dbania.

Wykorzystuj jako ktoś. WD Legion to idealna swoboda wyboru. Nie.

W wszystkiej opowieści kluczowy jest protagonista. Natomiast w walce wideo to on jest znanym potencjalnym awatarem. Reprezentuje nas w nierzeczywistym świecie. Etapem istnieje toż drobiazgowo opisana przez twórców gry postać – z polskim życiorysem, imieniem czy motywacjami. W pozostałych sztukach to anonimowy bohater, którego historię gracz tenże sobie dopisuje w domowej myśli. W WD Legion głównego bohatera nie ma. Jest przed organizacja DedSec.

To świadczy, iż tym razem nie dodajemy się w siłę Aidena Pierce’a czy Marcusa Hollowaya z poprzednich części. Do Watch Dogs: Legion trafił element pseudostrategiczny. Protagonistów rekrutujemy do naszego Legionu. Możemy występować, kim chcemy. Wystarczy komuś pomóc za sprawą generowanej w atrakcji misji, a tenże gość z wdzięczności jest gotów przystąpić do bliskich układów. Takie zachowanie świetnie się sprawdza w atrakcjach taktycznych bądź RPG – jak X-Com, Gears Tactics czy Wasteland. W przygodowej grze fabularnej, nawet z sandboxowym sznytem, zbiera się to dużo gorzej.

Praktyczna losowość w kwestii protagonisty sprawia, że nijak nie potrafimy się przywiązać do form na ekranie. Jej automatycznie wygenerowana osoba jest rozpowszechniona i nieprzekonująca. O jej przyczynach nie dowiadujemy się nic. Ot, nowy model postaci, kolejna skóra i układ umiejętności. Zestaw wieloboków i tekstur, który jak zginie – to nic się nie stanie, bo przecież jesteśmy różnych rekrutów.

Toż zatem nie stanowiło faktem, gdyby questy były interesujące. Są niestety równie randomowe, co części.

Największym problemem – oraz dbając na kolejne atuty gry, również zmarnowanym potencjałem – Watch Dogs 3 stanowi jego sandboxowość. Mam doświadczenie, że twórcy muzyki nie udźwignęli swoich pysze zaś nie zdołali zmienić swojego niesamowicie złożonego pomysłu na grę w dodatek kompletnego. Watch Dogs: Legion winien stanowić poszukiwany na zysk. Świetna fabuła, drobiazgowo oraz wcale starannie przygotowany świat, rewelacyjna oprawa (do bieżącego ciągle wrócimy) i… nuda. Przynieś, podaj, pozamiataj. Oraz oryginalne zadania z losowego generatora questów.

Wspomniani wysoce losowi protagoniści nie są wielkim problemem, jeżeli sama gra posiada dużo do zaoferowania w sprawie jakiejś głębi – albo toż pod względem scenariusza, czy same jednej mechaniki. Rodzajów pracy jest jedynie kilka: infiltracja, hakowanie, kradzież informacji. Wszystkie możemy służyć na mnóstwo rozmaitych rodzajów za sprawą przeróżnych hakerskich gadżetów. Niektóre nawet możemy dokonać bez pojawieniu się w tłu prac – ale jesteśmy hakerami, możemy przejąć drona również posłużyć się infrastrukturą miasta. Oraz pełne są takie same.

Człowiek mógłby zobaczyć, że a owszem są bardziej wielkie niż w kultowym Grand Theft Auto, gdzie w istocie dominują strzelaniny a’la cover shooter i pościgi samochodowe. Zgoda – tyle że w współczesnej sztuce wszystkie bądź większość questów są ciekawie oskryptowane. Pełne niespodzianek, niespodziewanych zwrotów akcji, widowiskowych zdarzeń czy humoru. W Watch Dogs: Legion dominują schematyczność i nuda. Jest wtórnie oraz chętnie. https://www.downloaduj.pl/

Pomoc w Watch Dogs: Legion odwracają piękne widoczki.

Większość czasu w atrakcji spędziłem na konsoli Xbox One X, dodatkowo kilka krótkich chwil w możliwości dedykowanej Xbox Series X. Zostałem uprzedzony, że chodzi w strukturze przeze mnie testowanej ma przedpremierową formę i wygląda wciąż na finalną łatkę. Uważając obecne na wycieczce, nie czepiam się więc, że często Legion się zawieszał, wyrzucając mnie do interfejsu konsoli. Zakładam – choć zapewnić tegoż nie mogę – że łatka premierowa leczy te fakty.

Nie nosi ale nic do poprawy w kwestii tego, jak daje oczekuje oraz idzie, nie licząc wspomnianej stabilności. Londyn w Watch Dogs 3 jest całkowicie niesamowity. Architektura, ulice, pojazdy, drony, przechodnie – to miejscowość jest. Wygląda fenomenalnie. Również nie skupia się tylko z grupy głównych tras i oteksturowanych prostopadłościanów symbolizujących budynki. Każda malutka alejeczka, każdy zaułek – wszystko to stało przygotowane z piękną pieczołowitością. Nie dysponuje jeszcze faktów z wydajnością: Legion twardo na One X łączy się swoich 30 kl./s i ani myśli szarpać animacji.

Na Xbox Series X jest coraz dużo. Co prawda niezmiennie 30 kl./s nas prześladuje zamiast pożądanych 60, jednak również oczywiście atrakcyjne miasto zyskuje dodatkowy wymiar za sprawą dużo ostrzejszego obrazu, wyższej szczegółowości detali i doskonalszego oświetlania. W szczególności wrażenie robią refleksy na szybach – nic bardziej praktyczne na nowszej konsoli. Niby szczegół – ale jednak deszczowy oraz futurystyczny Londyn wykonany jest błyszczącymi powierzchniami. Ten czynnik oraz powiązana spośród nim moc między konsolami stają się względnie istotnie. Największą zmianą w istocie wykonywania na następnej konsoli są jednak czasy wczytywania: na Xbox One X stanowczo zbyt długie, na Xbox Series X trwające kilkanaście minut.

WD Legion. Pół gry wzorowe, pół gry nudne. Wychodzi… średniak?

Engine gry, jej zarys fabularny, praca artystów, scenografia – wszystko to w Watch Dogs 3 jest na etapie absolutnie wzorowym. Podobnie zresztą kiedy w tych Far Cry i Assassin’s Creed. Ubisoft doszedł do perfekcji – zarówno w tworzeniu wirtualnych, ciekawych światów, jak i w zapewnianiu im dość technologii software’owej, by gry działały dobro oraz robiły również dużo.

Zawsze w WD Legion widzę więcej to, co zacząłem postrzegać w pozostałych wspomnianych przeze mnie seriach Ubisoftu. Assassin’s Creed Odyssey to (ciągle) świetna zabawa, ale jeszcze nie brakuje w niej questów najnudniejszego sortu, a ona taż jest w treści nową mapą dla Origins. Far Cry New Dawn nawet nie zdołałem ukończyć – lubię tę serię, a nowa część była za wielką kalką poprzedniej, by wtedy stanowiło przecież ciekawe.

WD Legion stał się tym, czego obawiam się w kontekście wielu dużo przeze mnie lubianej serii Assassin’s Creed. Kotletem odgrzewanym wedle tradycyjnej receptury przy zastosowaniu najodpowiedniejszych momentów, jakie Ubisoft zawiera w zanadrzu. Taką grą z fabryki gier. Ze znaną metodą i dużym budżetem, co pisze świetne pierwsze wrażenie również doskonale przyciąga uwagę. I spokojną w środku. Bez ciekawych funkcji i osób, taką, w której w kółko spełniamy te same czynności. To zmarnowany potencjał i możliwość szerszych tematów w wszelkiej ofercie Ubisoftu. Szkoda.

Wymagania sprzętoweWD Legion

Minimalne: Intel Core i5-4460 3.2 GHz / AMD Ryzen 5 1400 3.2 GHz 8 GB RAM karta grafiki 4 GB GeForce GTX 970 / Radeon R9 290X lub lepsza 45 GB HDD Windows 10 64-bit

Rekomendowane: Intel Core i7-4790 3.6 GHz / AMD Ryzen 5 1600 3.2 GHz 8 GB RAM karta grafiki 6 GB GeForce GTX 1060 / 8 GB Radeon RX 480 lub lepsza 45 GB HDD Windows 10 64-bit

Ultra: (4K / ray tracing) Intel Core i9-9900K 3.6 GHz / AMD Ryzen 7 3700X 3.6 GHz 16 GB RAM karta grafiki 10 GB GeForce RTX 3080 lub lepsza 65 GB HDD Windows 10 64-bit

dzis gramy w gre pc fifa 21 pc

Nastała jesień, a chwila na nową odsłonę serii FIFA. Jak co roku, ekipa EA Sports prezentuje najnowszą wersję swojej popularnej, sportowej serii gier i jeszcze idealnie pasuje do niej znane powiedzenie Kazimierza Górskiego. Bo seria FIFA, oczywiście jak oraz jedna piłka nożna, toż w trudnym stopniu ciągle ta taż gra.

W cieniu łączącej się premiery konsol kolejnej generacji oraz niezbyt urodziwej, budzącej liczne kontrowersji okładki, do sklepów trafia nowa wersja serii FIFA, tym razem z punktem 21. W ciągu tych tygodni odsłoniliśmy wam sporo tajemnic połączonych z pozostałą pracą studia EA Sports – jedne z informacji były trafione, inne bardzo mniej, a kluczowych, z tematu widzenia gracza, różnic po prostu brakowało. Jeżeli myślicie, iż w finalnej odsłonie gry "Elektronicy" zdołali nas czymś zaskoczyć, to niestety (albo stety) musimy was rozczarować. Wyraźnie widać, że pod wieloma względami EA Sports postanowiło wziąć graczy na przeczekanie, zapewne do możliwości na konsole PlayStation 5 i Xbox Series X. Bo choć zmian nie brakuje, obecne w znakomitej większości posiadają one niski wpływ na rozgrywkę.

Tryb fabularny powinien dojść do kosza

A zacznę – dość przewrotnie – z pierwiastka, którego formuła w układzie serii FIFA chyba bezpowrotnie się wyczerpała. Mowa o sposobie fabularnym, który po raz drugi przypadł do produkcji studia EA Sports. I – co tu dużo mówić – to zwykły, sztampowy zapychacz. "Debiut" to prawa relacja z cyklu "od niczego do bohatera" trwająca ledwie 2-3 godziny z użyciem trybu Volta, w której pojawiają się znane piłkarskie osobie (z Kaką na czele). Również… w wartości to aby było na końcu.

Nie poznajcie mnie źle, ale dawało mi się, że ekipa EA Sports zdążyła już zrozumieć, że tryb fabularny to składnik, który właściwie nie sprawdzi się w tak prostolinijnym wydaniu. Wbrew to deweloperzy znów rozpoczęliśmy się próby zaoferowania nam fabuły rodem z familijnego, amerykańskiego kina klasy "B". Niepotrzebnie, bo na obecny zabieg po prostu szkoda czasu. Nie odnajdziemy tu nic nowego, a oglądanie rozwleczonych przerywników filmowych jest grą wątpliwej jakości.

Rozbudowana symulacja to strzał w dziesiątkę

Sporo zmian pojawiło się za to w porządku pracy – tutaj znakomitą część spośród nich wolno zapisać na plus, choć trudno te stwierdzić, iż są to niezwykłe pomysły. EA Sports zdecydowało się bowiem na powrót do rozwiązań znanych choćby z odsłon sprzed kilkunastu lat, choć trzeba przyznać, że przekazało je na grunt FIFA 21 nad wyraz sprawnie. Mowa tu zwłaszcza o rozszerzonej symulacji spotkań, w trakcie jakiej możemy szybko wskoczyć do konkursu w wolnym momencie również równie szybko wrócić do animacji obrazującej przebieg spotkania. Nie brak i możliwości zmiany strategii w trakcie symulacji, a całość przypomina dość mocno styl graficzny widziany w części Football Manager. Najważniejsze jest pomimo to, że całe narzędzie działa naprawdę łatwo i bez żadnych problemów.

Ekipa EA Sports wprowadziła także szereg zmian zwracających się do treningu, jednak tak naprawdę jedyną, którą warto się zainteresować istnieje perspektywę zmiany pozycji młodych zawodników bądź te określanie celu ich rozwoju. Ustawienia odnośnie reżimu treningowego zdecydowanie o pozostawić pod opieką wirtualnego asystenta. Nie możliwość zapomnieć także o kolejnych propozycjach transferowych, jak choćby możliwość wypożyczenia zawodnika z klauzulą pierwokupu, ale z takich rozwiązań menedżerowie innych drużyn korzystają bardzo, bardzo rzadko.

Volta bez znaczniejszych zmian

Cieszy same fakt, że inwestorzy nie rezygnują z biegu ulicznych meczów Volta. O ile tryb fabularny bez wątpienia można sobie śmiało odpuścić, tak gra na drogach miast natomiast w halach nadal daje dużo frajdy. Usprawniono przede każdym składnik dryblingu za pomocą narzędzia o firmie Agile Dribbling, co w futsalowych czy ulicznych popisach jest kwestią absolutnie kluczową. Teraz wykonywanie efektownych trików jest właściwie prostsze, ale wykonanie skomplikowanej kombinacji nadal chce od nas mienia różnorodnych konfiguracji przycisków. Ułatwiono także zagrania piłki pomiędzy nogami – toż szczególnie powszechnie używany zwód, jaki sprawia sporą przewagę na boisku, głównie w układzie gier z lżejszą liczbą zawodników. https://www.downloaduj.pl/

Gra tymi zmianami próżno szukać tu większych zmian. Owszem, ekipa EA Sports dołożyła nam kilka nowych aren oraz zmieniła reakcje widowni na boiskowe wydarzenia, przecież wtedy po prostu ewolucja rozwiązań sprzed roku. Trzeba jednak przyznać, że na szczęście nic nie udało się sknocić.

To zazwyczaj mocno zręcznościowa gra

O ile w testowych wersjach FIFA 21 przyciągał opinię na fakt, że tempo zabawy uległo zauważalnemu zmniejszeniu, tak finalna wersja gry pokazuje, że bierzemy do wykonywania z urzędem o mocno zręcznościowym charakterze. Więc z samej strony dobrze, oraz z tamtej strony taktyczna głębia w FIFA to działanie, jakiego w moc przypadkach że trudno się doszukiwać.

Przede wszystkim cieszy fakt, że twórcy wreszcie zabrali się za problem nadmiernie otwieranych przerwie w bocznych sektorach boiska. Niczym niezakłócone rajdy po skrzydłach toż był znak rozpoznawczy tej serii a na wesele ten zawód został zauważalnie ograniczony. Boczni obrońcy znacznie dobrze działają na nasze sprinterskie popisy, często podwajając krycie oraz polecając nas do zwalniania tempa akcji bądź te wycofania futbolówki do środkowego sektora boiska. Mnie osobiście szczególnie to cieszy – nie da się ukryć, że po stron ogranicza to wiązanie bardzo oklepanego schematu rozgrywania akcji. Oczywiście nadal dużym atutem jest posiadanie szybkich, dynamicznych skrzydłowych, choć tym razem coś w przyszłym kontekście.

Podania prostopadłe zbyt często otwierają drogę do bramy

Deweloperzy reklamują się bowiem, że dzięki ulepszonej sztucznej inteligencji komputera, piłkarze lepiej dają się w defensywie i łapią naszych graczy na spalonym. W tym zdaniu jest a dopiero połowa prawdy – faktycznie, ofsajdów jest kilka daleko w porównaniu do poprzednich odsłon, a za to dobrze wzrosła skuteczność prostopadłych podań. Raz po raz istniejemy w mieszkanie wydawać na zdrową pozycję po wpuszczeniu naszego zawodnika w uliczkę, regularnie możemy też zagrać podanie górą, dzięki czemu szybko mijamy nawet dwie formacje i budujemy szybkiemu napastnikowi ulicę do bramy.

>

Nadzwyczajna skuteczność tych zagrań to konkretna bolączka, bowiem bardzo wzrosła częstotliwość pojawiania się wysokich wyników. W trakcie testów nierzadko pojawiały się takie rezultaty, jak 4:4, 5:3, czy 6:1, a bezbramkowe remisy albo te spotkania "do jednej bramki" to wydarzenie, które zauważałem znacznie rzadziej. To też efekt wysokiej skuteczności napastników drużyn przeciwnych w pojedynkach tenże na tenże z bramkarzem.

Uwagę zwraca natomiast znacznie ulepszony system wykonywania wślizgów – to wartość poprawionej detekcji kolizji pomiędzy zawodnikami, dzięki czemu rywale, których powstrzymujemy takim zagraniem, w możliwość realistyczny upadają bądź przeskakują nad obrońcami. Znacznie zwiększono też realizm tzw. rykoszetów… choć czasem futbolówka zabiera się od zawodników w rodzaj iście niedorzeczny. Na powodzenie są to wyjątkowe zagrania, podobnie zresztą kiedy również odpowiednio zaskakujące próby zagrywania piłki przewrotką w sposobie pola.

Główki zostały utrudnione – i znacznie

Na może warto zauważyć więcej możliwość sterowania zawodnikiem aktualnie pozostającym bez piłki – to rewelacyjne rozwiązanie, które dodaje głębi rozgrywce, a również sprawia, że przy dużej dynamice zabawy czasami trudno połapać się w perspektywach kreowania danej akcji. Z ostatniego narzędzia korzystamy wiec raczej rzadko również to przeważnie w tekście rozgrywania ataków pozycyjnych.

Ciężej natomiast zdobyć gola uderzeniem z głowy a jest toż zmiana jako najbardziej na atut. W zeszłej edycji system wykonywania strzałów w współczesny możliwość był aż nadto skuteczny, co że nie spotykało się z aprobatą graczy. Teraz, dzięki wprowadzeniu zagrań głową, nad którymi większą kontrolę, zdobycie takiego gola wymaga niezwykle większej precyzji.

Niewielkie zmiany pojawiły się i w układzie trybu FIFA Ultimate Team – mamy nadzieja wzięcia z sposobu kooperacji, nie brak też innych doświadczeń oferujących dodatkowe godziny zabawy. Warto jeszcze zwrócić uwagę na łatwy moduł tworzenia własnego stadionu, jednak istnieje zatem przyjemność na długie tygodnie, gdy nie na miesiące gry. A jednak właśnie o to gra deweloperom – by utrzymać graczy przy FUT jak najdłużej. Zaś to, jak zawsze, powinno się udać.

FIFA wciąż potrafi zrobić wrażenie pod kątem graficznym

Graficznie FIFA 21 tradycyjnie trzyma poziom. Tym jednocześnie dużo uwagi poświęcono głównie otoczce meczowej, skutkiem czego jest szereg nowych, animowanych przerywników ukazujących widok z trybun, przywitanie z zawodnikami drużyny przeciwnej czy te prezentujących dynamiczne najazdy kamery. Wszystko to wygląda niezwykle efektownie, natomiast w związaniu z dostępnymi grafikami największych lig na świecie (z Ligą Mistrzów na czele) faktycznie możemy poczuć się, jak podczas transmisji telewizyjnej. Tymże wyjątkowo, iż odniosłem wrażenie, że duet Szpakowski-Laskowski dołączył do najnowszej odsłony serii FIFA dużo nowych kwestii ograniczających się do najwłaściwszych zawodników, topowych klubów lub też (wreszcie!) polskiej Ekstraklasy. Więc na pewno cieszy.

Oraz taka jest tak cała FIFA – rozgrywka w wirtualną piłkę od EA Sports cały czas cieszy, natomiast jeśli nie liczą się dla Was zaktualizowane sklepy oraz styl pracy, to śmiało możecie stać przy poprzedniej odsłonie. To ciągle dobra gra, ale następny rok bez istotniejszych zmian bez wątpienia mocno zastanawia. Być potrafi powodem do szybszej rewolucji będzie debiut konsol następnej generacji, przecież toż na razie tylko oczekiwania. Oczekiwania, które niekoniecznie muszą się spełnić.

FIFA 21: Edycja Legacy debiutuje na PC, PlayStation 4, Xbox One a Nintendo Switch już 9 października. Z zmianie od 6 października wstęp do zabawy uzyskują posiadacze Edycji Mistrzowskiej.

Wymagania sprzętowe FIFA 21

Minimalne: Intel Core i3-6100 3.7 GHz / AMD Athlon X4 880K 4.0 GHz 8 GB RAM karta grafiki 2 GB GeForce GTX 660 / Radeon HD 7850 lub lepsza 50 GB HDD Windows 7/8.1/10 64-bit

Rekomendowane: Intel Core i5-3550 3.4 GHz / AMD FX-8150 3.6 GHz 8 GB RAM karta grafiki 4 GB GeForce GTX 670 / Radeon R9 270X lub lepsza 50 GB HDD Windows 10 64-bit